Ostrzeżenia: wulgaryzmy, przemoc, narkotyki, sceny erotyczne
Status: trwające
Gatunek: okruchy życia
Rok rozpoczęcia i zakończenia publikacji: 2020-?
Okładka wykonana przez Neoli.
Największą
pasją w życiu Mateusza Skibińskiego jest taniec, który trenuje
już od wielu lat, ku niezadowoleniu ojca. Mężczyzna widziałby
syna na przyszłościowych studiach prawniczych i tak miało się
stać, gdyby nie decyzja z fundacji Dance Time, ogłaszająca
przyjęcie chłopaka na stypendium taneczne do Nowego Jorku.
Życie
Mateusza zmienia się diametralnie, zostawia swoje miasto Gdańsk, w
którym ma rodzinę, przyjaciół i chłopaka, by wyruszyć w świat
po spełnienie swoich marzeń. Musi przystosować się do życia w
wielkim mieście, do obcej – momentami niezrozumianej – kultury
oraz do specyficznej, roztrzepanej ciotki, z którą przyjdzie mu
mieszkać.
Wszystko
byłoby cudownie, jednak już na początku, przy jednej ze swoich
pierwszych wizyt na uniwersytecie, napotyka problem. Problem ten jest
wysokim, krnąbrnym Afroamerykaninem, który dodatkowo prawie
przejechał Mateusza na pasach, za co go później jeszcze zwyzywał.
Jak się
jednak okaże – przy pełnym niezadowoleniu Skibińskiego – to
nie będzie ostatnie ich spotkanie.
Problem
ma na imię Blaine Cooper, urodził się w murzyńskim gettcie, ma
zatargi z prawem i umiejętność pakowania się w niebezpieczne
sytuacje, ale co najważniejsze – jest geniuszem tańca ulicznego i
gdyby nie wygrana w międzystanowym konkursie, mógłby tylko
pomarzyć o studiach na Uniwersytecie Nowojorskim.
Mateusz
zostaje wepchnięty w sam środek świata, którego wcześniej miał
okazję widywać jedynie na filmach, a Blaine z kolei nie zna życia
poza swoim gettem i gangiem.
Czy
chłopcy są w stanie się porozumieć? Co przyniesie zrodzona z
niechęci relacja dwóch chłopaków pochodzących ze skrajnie
odmiennych środowisk?
Spis treści:
Wstęp
Rozdział 1. Ameryko, nadchodzę!
Rozdział 2. Nieznajomy psychol
Rozdział 3. Williamsburg nocą
Rozdział 4. Blaine Cooper
Rozdział 5. Tęsknota
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy nadesłany komentarz!