Albo sie myle, albo moje oczy ciesza sie tak bardzo, jak reszta mordy, bo piszesz nowa ksiazke. Mam racje? Jesli tak, to jestem cholernie szczesliwa, bo poprzednia byla swietna, wiec ta pewnie bedzie jeszcze lepsza. :D
Jesteś świnią - karmisz czytelników ułudą, kusisz... Najpierw opowiadanie Zostawić rzeczywistość - porzucone - bo takie miałaś/łeś widzimisie, a teraz jak zainteresowałaś/łeśczytelników Z T P to znów to samo... Tak się nie robi - wstydź się.
Jesteś świnią - karmisz czytelników ułudą, kusisz... Najpierw opowiadanie Zostawić rzeczywistość - porzucone - bo takie miałaś/łeś widzimisie, a teraz jak zainteresowałaś/łeśczytelników Z T P to znów to samo... Tak się nie robi - wstydź się.
Przeczytałem już w życiu całkiem sporo opowiadań traktujących o sprawach lgbt, ale komentowałem dotychczas tylko jedno - "Zaparz mi herbatę" Yerba Mate. Dlaczego? Otóż dlatego, że tamta historia niezwykle mnie urzekła. Była prosta i jednocześnie zupełnie inna, niż wszystkie pozostałe opowiadania. Dlatego zostawiałem tam swoje komentarze - pozytywne rzecz jasna, gdyż tylko na takie zasługiwała autorka.
Piszę o tym dlatego, że chcę podkreślić jak ważne jest dla mnie twoje opowiadania, droga Autorko. W niebywały sposób przedstawiłaś nam głównego bohatera, którego zagubienie w uczuciach może wydawać się tematem banalnym i wałkowanym tysiące razy, ale zostało ujęte w taki sposób i w takiej przestrzeni fabularnej, że wzbudza on niezwykłą wprost sympatię i staje się dla czytelnika ważny. Sytuacja, która jest przez ciebie opowiadana może istnieć naprawdę - tak realistyczne jest to opowiadania. I doprawdy, jest to jedna z najciekawszych pozycji, jakie znalazłem w internetach, a na pewno w ścisłej czołówce opowiadań tej kategorii (bo political fiction raczej pod opowiadania gejowskie się nie podepną ;) ).
W odniesieniu do komentarza poprzedzającego mój, który Cię, droga Autorko w sposób bezpośredni obrażał. Cóż, co prawda zostało to powiedziane w sposób bardzo dosadny i bezpośredni, co zapewne wynika z usposobienia tamtej osoby, aczkolwiek jest w tamtych słowach sporo racji. Czytałem "Zostawić rzeczywistość" od samego początku i także zdążyłem się przywiązać do bohaterów tamtego opowiadania. Byłem bardzo zawiedziony tym, że nie ukaże się już żaden nowy rozdział. Dlatego proszę, naprawdę bardzo proszę - nie porzucaj tego opowiadania! Jeśli nie dla czytelników, to chociaż dla samego dzieła, które jest na naprawdę wysokim poziomie! Kacper i Sebastian zasługują na to, żeby ich historia została opowiedziana do końca.
Autorka to nie maszyna, którą ustawia sie na jeden system ;) Człowiek tak ma, że wena pcha go w różne miejsca, nie można mieć do niego o to pretensji i tupać nóżką. Pisanie z przymusu i czytanie takich uwag sprawia, że sam kopiesz autora.
Ja już wchodzę zacierając łapki a tu taaaka skucha... :( No weź nie rób tego... nie mijajcie się z weną. Zaproś ją no nie wim na kawę albo do kina... nie obrażaja się na wenę. :D JA chcę wiedzieć co u Seby i Kapra! Bo będę się rzucać ja 3 latek w regałach ze słodyczami :D
Nie rozumiem komentarzy wyżej. To, że zaczęłaś pisać nowe opowiadanie powinno być niezwykle dobrze przyjęte, zwłaszcza, że wszystkie Twoje opowiadania są genialne :). Sama piszę takie opowiadania, choć do zeszytu, lubię w międzyczasie napisać coś nowego :). A, że ZTP się kończy to chyba wszyscy wiedzą :). Bardzo się cieszę, że zaczęłaś pisać coś nowego, jak nie książka to pewnie e-book, co :)? Już nie mogę się doczekać kolejnego opowiadania, jak i kolejnego rozdziału ZTP. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo weny :)!
Albo sie myle, albo moje oczy ciesza sie tak bardzo, jak reszta mordy, bo piszesz nowa ksiazke. Mam racje? Jesli tak, to jestem cholernie szczesliwa, bo poprzednia byla swietna, wiec ta pewnie bedzie jeszcze lepsza. :D
OdpowiedzUsuńNie do końca książkę ;) Będzie nieco łatwiejszy dostęp do tego, co planuję :)
UsuńJesteś świnią - karmisz czytelników ułudą, kusisz... Najpierw opowiadanie Zostawić rzeczywistość - porzucone - bo takie miałaś/łeś widzimisie, a teraz jak zainteresowałaś/łeśczytelników Z T P to znów to samo... Tak się nie robi - wstydź się.
OdpowiedzUsuńJesteś świnią - karmisz czytelników ułudą, kusisz... Najpierw opowiadanie Zostawić rzeczywistość - porzucone - bo takie miałaś/łeś widzimisie, a teraz jak zainteresowałaś/łeśczytelników Z T P to znów to samo... Tak się nie robi - wstydź się.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem już w życiu całkiem sporo opowiadań traktujących o sprawach lgbt, ale komentowałem dotychczas tylko jedno - "Zaparz mi herbatę" Yerba Mate. Dlaczego? Otóż dlatego, że tamta historia niezwykle mnie urzekła. Była prosta i jednocześnie zupełnie inna, niż wszystkie pozostałe opowiadania. Dlatego zostawiałem tam swoje komentarze - pozytywne rzecz jasna, gdyż tylko na takie zasługiwała autorka.
OdpowiedzUsuńPiszę o tym dlatego, że chcę podkreślić jak ważne jest dla mnie twoje opowiadania, droga Autorko. W niebywały sposób przedstawiłaś nam głównego bohatera, którego zagubienie w uczuciach może wydawać się tematem banalnym i wałkowanym tysiące razy, ale zostało ujęte w taki sposób i w takiej przestrzeni fabularnej, że wzbudza on niezwykłą wprost sympatię i staje się dla czytelnika ważny. Sytuacja, która jest przez ciebie opowiadana może istnieć naprawdę - tak realistyczne jest to opowiadania. I doprawdy, jest to jedna z najciekawszych pozycji, jakie znalazłem w internetach, a na pewno w ścisłej czołówce opowiadań tej kategorii (bo political fiction raczej pod opowiadania gejowskie się nie podepną ;) ).
W odniesieniu do komentarza poprzedzającego mój, który Cię, droga Autorko w sposób bezpośredni obrażał. Cóż, co prawda zostało to powiedziane w sposób bardzo dosadny i bezpośredni, co zapewne wynika z usposobienia tamtej osoby, aczkolwiek jest w tamtych słowach sporo racji. Czytałem "Zostawić rzeczywistość" od samego początku i także zdążyłem się przywiązać do bohaterów tamtego opowiadania. Byłem bardzo zawiedziony tym, że nie ukaże się już żaden nowy rozdział. Dlatego proszę, naprawdę bardzo proszę - nie porzucaj tego opowiadania! Jeśli nie dla czytelników, to chociaż dla samego dzieła, które jest na naprawdę wysokim poziomie! Kacper i Sebastian zasługują na to, żeby ich historia została opowiedziana do końca.
Pozdrawiam,
dominikus.
Autorka to nie maszyna, którą ustawia sie na jeden system ;) Człowiek tak ma, że wena pcha go w różne miejsca, nie można mieć do niego o to pretensji i tupać nóżką. Pisanie z przymusu i czytanie takich uwag sprawia, że sam kopiesz autora.
UsuńEch, zanosi się na kolejne niedokończone opowiadanie. Szkoda, bo było naprawdę fajne :(
OdpowiedzUsuńJa już wchodzę zacierając łapki a tu taaaka skucha... :( No weź nie rób tego... nie mijajcie się z weną. Zaproś ją no nie wim na kawę albo do kina... nie obrażaja się na wenę. :D JA chcę wiedzieć co u Seby i Kapra! Bo będę się rzucać ja 3 latek w regałach ze słodyczami :D
OdpowiedzUsuńMariah
Rozczarowaliście mnie, naprawdę. Prośby czy krytykę zrozumiem, ale żeby mnie obrażać?
OdpowiedzUsuńZTP NIE ZAWIESZĘ. Mam pół kolejnego rozdziału, opowiadanie zbliża się do końca, jeszcze góra dwa, trzy rozdziały.
Ufff. Chwała Ci, Autorko! :)
Usuńdominikus
Nie rozumiem komentarzy wyżej. To, że zaczęłaś pisać nowe opowiadanie powinno być niezwykle dobrze przyjęte, zwłaszcza, że wszystkie Twoje opowiadania są genialne :). Sama piszę takie opowiadania, choć do zeszytu, lubię w międzyczasie napisać coś nowego :). A, że ZTP się kończy to chyba wszyscy wiedzą :).
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że zaczęłaś pisać coś nowego, jak nie książka to pewnie e-book, co :)? Już nie mogę się doczekać kolejnego opowiadania, jak i kolejnego rozdziału ZTP.
Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo weny :)!
Nie wiem po co czepiacie się autorki, nie jest robotem by produkować te rozdziały ciągle na czas.
OdpowiedzUsuńA Tobie Autorko MOjego ukochanego opowiadania życzę powodzenia i coraz większej weny. No i ciekawych pomysłów. ;)