Obiad u rodziców nie zaskoczył niczym niezwykłym. Było tak jak zawsze, ojciec siedział na swoim miejscu z nieodgadnioną miną, mama starała się przywołać na twarz pogodny uśmiech i wypytywała nas o wszystko. Oczywiście nie ominęło mnie pytanie: „Znalazłeś wreszcie dziewczynę?”.
Ojciec nie wyglądał na chorego, no może gdyby nie te podkrążone oczy. Mówił, że żałuje swojego zwolnienia z pracy, bo teraz nie ma, co ze sobą zrobić. O utrzymanie rodziny nie musiał się martwić, gdyż zawsze był oszczędnym i przewidującym człowiekiem, tak więc miał trochę (pewnie nawet nie trochę) pieniędzy na koncie. Mogłem być spokojny o swoje mieszkanie i studia.
Ale mimo to ta sztuczna rodzinna atmosfera znów doprowadziła mnie do takiego stanu, że miałem wszystkiego dosyć. Nienawidzę tych obiadów, co jest głównie winą ojca. Przecież on mnie nigdy nie traktował jak syna, pewnie nadal nie traktuje. A to, że opłaca mi wszystko, zapewne kiedyś mu się zwróci. Bo jeżeli miałbym dobrze płatną pracę, to przecież wypadałoby pomóc finansowo rodzicom, no nie?
Wróciłem do domu wieczorem obżarty i padnięty. Muszę kupić sobie samochód, chociaż najpierw wypadałoby zdać prawo jazdy… Czyli potrzebuję mnóstwo kasy, a tego od ojca nie wyciągnę. Jego zdaniem autobusy są tańsze i przecież „wszędzie docierają”. Może i wszędzie docierają, ale poruszają się po głównych ulicach, najczęściej zakorkowanych, przez co muszę wstawać całe pół godziny wcześniej!
Gracjan dzwonił dziś do mnie dwa razy. Aż miałem ochotę odebrać, ale się powstrzymałem. Muszę jak na razie go unikać, ta nasza znajomość rozwija się w złym kierunku!
Zresztą… W ogóle nie miałem pojęcia, co chodzi Gracjanowi po głowie. Jak mnie odwoził, to ani słowem nie wspomniał o tamtym pocałunku. W ogóle nie wyglądał na kogoś, kto by się czymś takim przejmował. Zachowywał się tak, jakby nigdy nic się nie wydarzyło.
Wszedłem do salonu zastając Adama na kanapie z… książką. Tak, on czytał książkę. Aż otworzyłem szerzej oczy, zerkając na tytuł. Wziął sobie z mojej biblioteczki jakąś powieść detektywistyczną.
- Umiesz czytać? – powiedziałem autentycznie zdziwiony. Spojrzał na mnie, przewracając oczami i odkładając lekturę na bok.
- Z nudów robi się wszystko – westchnął ciężko, wyraźnie nie w sosie. Hm, czyżby udzielił mu się mój poranny humor?
- W takim razie powinieneś poszukać sobie wreszcie jakiegoś domu – mruknąłem, siadając koło niego. – A jak tam ta twoja cioteczka? – spytałem nagle, spoglądając na niego z ukosa. Skrzywił się, marszcząc z niechęcią brwi.
- Weź lepiej nie pytaj – burknął, wydymając wargi. – Żałuję, że go wtedy puknąłem. Zagryzłem wargę, usiłując nie parsknąć śmiechem. I tak oto, jak za dotknięciem magicznej różdżki, mój wisielczy humor nagle się poprawił. Dobrze wiedzieć, że ktoś w końcu wkurzył Adama. Wydawało mi się to wcześniej niemożliwe, gdyż on przecież jest debilem i niepoprawnym optymistą.
- O! A co się takiego stało, że żałujesz dobrego seksu? – teraz już uśmiechałem się szeroko. Może jednak polubię tą małą ciotkę. Jak on miał na imię? Krystian?
- Weź! Wyznał mi miłość! – odparł z obrzydzeniem. Zamarłem na chwilę, wpatrując się w niego jak w jakiegoś dziwaka. Zamrugałem, trawiąc informację, po czym wybuchłem niepohamowanym śmiechem.
Wiecie, Adam wyznawał jedną zasadę, a brzmiała ona – „tylko seks”. Kiedyś mi mówił, że jak coś wspomnę o miłości, to się wystraszy. Naprawdę przerażała go wizja spędzenia reszty życia z jedną „:Dupą”.
- I co odpowiedziałeś: „Ja też cię kocham”? – parsknąłem. Spojrzał na mnie urażony.
- To jakiś mały maniak! – kontynuował. – Wiesz, że mnie śledził!? Powiedział, że śnie mu się po nocach! – jego orzechowe oczy aż otworzyły się szerzej w przerażeniu, co było dosyć śmieszne. W końcu to małe chucherko wiele mu zrobić nie mogło.
- Wziąłeś się za tego, kogo nie trzeba – wzruszyłem ramionami. – Przecież ani to przystojne – wydąłem wargi w zastanowieniu. – Ani bystre jak widać.
- Byłem w potrzebie! – bronił się. – Musiałem kogoś zaliczyć – prychnął urażony. – Ty nie chciałeś mi pomóc, więc łapałem się ostatniej deski ratunku.
- Zrób coś z tym chłopakiem, wolałbym, żeby nie nachodził mnie w domu – powiedziałem, wstając i ignorując jego ostatnią wypowiedź. – Spław go, pozwalam ci nawet powiedzieć, że masz już faceta i że jest to taki przystojniak jak ja – zerknąłem na niego i stwierdziłem, że chyba zdążę jeszcze pożałować tych słów.
Spoglądał na mnie z szerokim uśmiechem i dziwnym błyskiem w oczach. – Ale tylko powiedzieć! Nie musisz demonstrować! – dodałem szybko.
- Jesteś nieczuły.
Nie widziałem się i nie rozmawiałem z Gracjanem przez dwa dni, co oczywiście było tylko moją winą. Unikałem go jak ognia, nie odbierałem telefonów i nie odpisywałem na wiadomości, nie chodziłem z psami do parku, wybierałem się za to do lasu. Po prostu nie chodziłem w miejsca, w których mógłbym go spotkać.
I jak na razie udawało mi się – nie spotykałem się z nim. Wciąż jednak nie mogłem zapomnieć o tamtym pocałunku! Najgorsze było to, że często w radiu puszczano pamiętną piosenkę Eminema i Rihanny „Love the way you lie” i od razu miałem wrażenie, jakbym czuł jego ciepłe, miękkie usta na swoich wargach.
Najdziwniejsze w tym wszystkim jednak jest to, że ja nie cierpię tego utworu. Nawet nie mogę utożsamić siebie i Gracjana ze słowami, ale ta melodia… Oczywiście w momentach, kiedy Eminem nie rapuje. Nie cierpię tego gatunku.
Powiedziałem wszystko Jemu. Nawet o tym prześladującym mnie utworze, rzecz jasna nie trudno się domyślić, jak na to zareagował.
Ja: Pocałował mnie.
On: Kto?
Ja: Fotograf. Mój były wyciągnął nas do gejowskiego klubu i tak jakoś samo wyszło.
On: No to pierwszy krok za wami.
Ja: Unikam go. Ta znajomość idzie w złym kierunku.
On: Jesteś idiotą? Albo nie, nie odpowiadaj. Jesteś. Facet, w którym się zadurzyłeś całuje cię, a Ty go unikasz?! Gdzie tu logika?
Ja: Mam HIV, cała logika.
On: Nie wkurwiaj mnie.
Westchnąłem ciężko. No i koło się zatacza, wracamy do tematu, przez który się poznaliśmy. Stwierdziłem, że dosyć gadania o mnie. Ciągle w naszych rozmowach koncentrujemy się tylko na mnie. Wypada od czasu do czasu zapytać, co tam u niego.
Ja: A jak tam z chłopakiem?
On: Nie wrócił dzisiaj na noc. Jestem przekonany, że mnie zdradza.
Zamrugałem, tępo wpatrując się w monitor. Zrobiło mi się go jakoś strasznie żal, lubiłem go. Fajnie się z nim rozmawiało i w ogóle, no i zawsze mi się wydawało, że on nie ma żadnych problemów, bo się na nic nie skarżył i nie żalił, tak jak robiłem to ja.
Zawsze tak chwalił swojego chłopaka, o nic go nie obwiniał i ogólnie był zadowolony, a teraz…?
Ja: Nie martw się. Na pewno wszystko się wyjaśni.
On: Oby.
- Jezus! Ja mam dosyć! – wrzasnął Adam, trzaskając drzwiami wejściowymi. Aż się wychyliłem do przedpokoju, spoglądając jak nerwowo ściąga buty i kurtkę.
- Co się stało?
- Nawet nie mogę wyjść spokojnie na spacer z Lambo i Tessą! – sapnął, odpinając smycze od obroży psów. Lambo zupełnie nie przejął się jego zdenerwowaniem, tylko całkowicie spokojnie ruszył do kuchni. Tessa tylko spojrzała na niego zdziwiona, od razu ruszając do mojej sypialni. Wskoczyła na tapczan, łasząc się do mnie. – Ten dzieciak ciągle za mną łazi!
Uniosłem brwi zdziwiony.
- Mówiłeś mu, że jesteś zajęty!
- Mówiłem! I nawet powiedziałem, że nie jestem nim zainteresowany! – wszedł do mojego pokoju, siadając tuż obok na kanapie. – Pierwszy raz ktoś się do mnie tak przyczepił! Ciągle pierdoli, że mnie kocha, jak jakaś napalona nastolatka!
- On pewnie jest nastolatkiem – mruknąłem.
- Pomógłbyś jakoś, a nie – powiedział z wyrzutem, opadając na oparcie tapczanu.
- Sam się w to wkopałeś, już wiesz, gdzie nie wsadzać – zaśmiałem się, za co zostałem obdarzony obrażonym spojrzeniem orzechowych tęczówek. – Adaś, nie łam się! Najwyżej będziesz wreszcie mieć chłopaka.
- To wcale nie jest śmieszne!
Minął kolejny dzień, kiedy nie widziałem Gracjana. A tak bardzo chciałem usłyszeć jego głos i spojrzeć w te zielone oczy z brązowymi przebłyskami. No, ale wiedziałem, że muszę jakoś to wszystko przystopować.
Szedłem wolno uliczką pomiędzy dwoma blokami, czując jak wiosenny wiatr muska moje policzki. Uwielbiałem wiosnę i słońce, bo wtedy mogłem dłużej zostać na dworze z psami. Spojrzałem na moje czworonogi, które grzecznie kroczyły przy mojej nodze, wyraźnie zmęczone. Przynajmniej w nocy będą spać, a nie włóczyć się po domu w poszukiwaniu jakiejś rozrywki dla siebie.
- Filip! – usłyszałem ciepły, niski głos za sobą. Aż przystanąłem, czując jak serce wali mi w piersi. Niech mi ktoś powie, że to wcale nie on, po prostu jakiś facet chce mnie zaczepić i tyle. Oczywiście sam w to nie wierzyłem, bo chyba wszędzie poznałbym ten głos. Odwróciłem się, żeby spojrzeć w jego piwne oczy. Czułem, jak miękną mi kolana.
- Um, cześć – burknąłem odwracając wzrok. Głupio mi było, nie odpisywałem na smsy, nie odbierałem telefonów… Co on musiał sobie pomyśleć?
- W ogóle nie mogłem się z tobą skontaktować! – zarzucił. – Miałem dziwne wrażenie, że mnie unikałeś.
Wydąłem wargi, próbując wymyślić jakąś zadowalającą odpowiedź na poczekaniu. Jak na złość nic nie chciało mi wpaść do głowy.
- Nie no, po prostu praca – mruknąłem, siląc się na uśmiech. Zmarszczył brwi, chyba nie do końca przekonany.
- Z tego, co wiem, pracujesz dorywczo – powiedział, wzdychając ciężko. – Jak nie chcesz mojego towarzystwa, to po prostu powiedz, okej? Nie rób jakichś głupich podchodów, zrozumiałbym i zostawiłbym cię w spokoju – przewrócił oczami, mówiąc to z jakimś dziwnym bólem w głosie.
Westchnąłem ciężko, nerwowo przeczesując dłonią włosy.
- Nie o to chodzi – odparłem cicho.
- A więc o co?
Nie bijcie, co? xD Wiem, że większość z Was kocha takie moje zakończenia.
No nieeeee, w takim momencie, no jak mogłaś?T-T No, ale i tak wątpię, że Filip mu powie i wyskoczy z tekstem "mam HIV, od co". Chociaż może ? Nic Nie wiadomo, co się knuje pod Twoją czaszką ^^ Chce bardzo, żeby ich znajomość się rozwinęła już, ahh *-* Dobra, dobra, kończę
OdpowiedzUsuńAsia.
P.S Księżniczka nieźle męczy Adama, az mi go żal... chociaż nie, sam się w to wpakował, żal to mi Krisa bardziej, skrzywdzone ciotowate, nieszczęśliwie zakochane dziecko :|
nienawidzę Cię @_@ jak mogłaś tak szybko i w taki sposób skończyć ten iście porywający rozdział? nie masz serca :<
OdpowiedzUsuńAaaa! Teraz bd się zastanawiać czy Fifi powie mu o swojej chorobie:D Bd mnie to gnębić i gnębić. Co do Adasia to dobrze mu tak. A niech troche pocierpi:P
OdpowiedzUsuńKawosz.
Jak można kończyć w takich momentach?!?! Padnę!! :D:D:D Błagam Dream dodaj kolejny rozdział prędko proszeeee xD
OdpowiedzUsuńOczywiście znając Filipa i tak mu nic nie powie byłoby to niedorzeczne xD ale co teraz???????
Czekam i umieram z ciekawości!
Złociutka, wymień chociaż 5 takich osób, które "pałają niewyżytą miłością do wrednych zakończeń opowiadań autorstwa kochanych autorek", a otrzymasz wirtualny uścisk dłoni prezesa :D Chyba, że wolisz pocztówkę.
OdpowiedzUsuńAdama znowu nie lubię! Krystuś nie zasługuje na takiego chama !
Fajnie, iż Gracuś wreszcie dopadł w swe szpony Felka. Mam tylko nadzieję, że powie mu prawdę, a nie będzie się tłumaczył tak jak ja nauczycielce historii jak nie mam zadania :) (Porwali mnie kosmici, pogrzeb nadziei był...)
3maj się, Koziołku xD
Pozdrawia Królowa Yakeru I, miłościwa władczyni ^^
Tak, pewnie że wszyscy je kochają, aż mam ochotę cię... ugh. Przytulić :3
OdpowiedzUsuńKur***************dę~!
Niech on mu wreszcie coś powie, bo szlag mnie trafi, chu**steczka strzeli, a kur*** czaczek kopnie D:
No ja tak dłużej nie wytrzymam.
Nie w takim celibacie D:
Dawaj następny rozdział, bo cię znajdę w końcu gdzieś xDD
Nie no, bez kitu gorzej ze mną o.o
Czyżby Książę przestraszył się m\Księżniczki? xDD
Okropna jesteś, wiesz? Nie cierpię takich zakończeń. Dawaj szybko next.
OdpowiedzUsuńPhero
ha ha to podniosłaś ludziom adrenalinę :D ojej mam nadzieje, że jakoś lepiej się to potoczy :( Gracjan nie wydaje się dupkiem,który po usłyszeniu prawdy by uciekł :/
OdpowiedzUsuńco do księcia i księżniczki brrr xD powiało chłodem xD
a u mnie już 2 rozdzialik :3
a chcesz w dziób? Znowu w takim momencie. Jezu! Nie dość, ze trzeba było czekać bardzo długo to jeszcze jak na złość przerywasz [...]
OdpowiedzUsuńEh, mam nadzieję, że niedługo dodasz kolejny
Biedny Adam XD
~Hisoka
Riri, To miło, że ktoś chce mnie przytulić, zamiast pobić :3
OdpowiedzUsuńPhero, nie wiem, że jestem okropna ;d.
Hisoka, nie chcę w dziób! Nie bij! xD. I wcale tak długo nie musicie czekać na rozdziały! Dodaję mniej więcej dwa razy w tygodniu xd, a jak tak patrzę na inne blogi to te moje dwa na tydzień są wręcz ekspresowym tempem ;D.
Znów napisałam taki długi, pełen pełnych słów komentarz, wyrażając swój zarówno zachwyt jak i niezadowolenie w różnych kwestiach. Padła przeglądarka a ja ZNÓW nie skopiowałam przed zamieszczeniem. Uj strzelił! Nie będę się znowu produkować, nie!
OdpowiedzUsuńpodziwiam wytrwałość Gracjana.
Irytuje mnie ciotność ciotki.
Księżniczka ze spalonego teatru, jak to moja babcia zwykła mawiać. PF! Nie mogę na niego patrzeć.
Starczy, bo się zdenerwowałam. Muszę sobie poważnie porozmawiać z Firefoxem i jedno z nas tej rozmowy nie przeżyje.
Pozdrawiam,
nattouchan.
wiesz, niech ten filip przyzna sie temu Gracjanowi, że jest chory oki ;) nie będzie go okłamywał i w ogóle będą szczerzy wobec siebie a rozdział podobał mi sie:)
OdpowiedzUsuńAchhh no nie w takim momencie. Tak sie zaczytałam,że byłam zaskoczona że to już koniec;p Mam nadzieje,że jakoś to między sobą wyjaśnią bo Fifi już przesadza(a może nie?)biedny Gracjan pewnie już sam nie wie co myśleć.
OdpowiedzUsuńA co do Adama(bhahaha)dobrze mu tak:p
Pozdrawiam i wena życzę;*
Kto kocha ten kocha... ja nienawidzę! Dobra sama się oszukuje =] Już jestem ciekawa jak potoczy się rozmowa :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKiedyś cię powieszę za takie zakończenie xD Może Fifi powie że ma HIV, mam nadzieję że powie i że Gracjan za bardzo się nie wkurzy. Rozdział mi się bardzo podobał, czekam z niecierpliwością na następny.
OdpowiedzUsuńtak , oczywiście że je kocham . ale potem mam ochotę zabić ! ale to i tak nie jest takie najgorsze . cioteczka łazi za adamem ? nie no , nie mów mi tylko , że adaś będzie miał faceta , bo to już tylko krok do apokalipsy ! ale , jak zawsze ( dobra , prawie zawsze ) świetny rozdział i , jak zawsze , nie mogę doczekać sie następnego . jak możesz być taka nieczuła ! ale nie ... jednak nie można dostawać wszyskiego co się chce . nie , dobrze , że dodajesz nie aż tak bardzo często . wtedy jeszcze by mi się znudziło ! hahahahaha ! nie no , to niemożliwe . ale dobra , ale wnikam w głąb mojej czaszyny . jeszcze bym się przestraszyła . ;]
OdpowiedzUsuńweny życzę .
Fenek . ^^
kocham twoje opo, są świetne. ^^ !
OdpowiedzUsuńjestem facetem i nie wstydzę się ♥
najbardziej lubię Gracjana, jest zupełnie jak mój chłopak <3.
plisssss, dodaj szybciutko rozdział, bo umieram z ciekawości. ! KOCHAM TO! ;*
pozdro ~
Usagi-san ♥
Przerwać w takim momencie?? I jeszcze oczekiwać, że się nie oberwie za to-szczyt bezcelności;) jak tak można?XD a poważnie...znowu będzie trzeba poczekać i pomeczyc się....a mnie ciekawi co dalej, co DALEJ...to opko jest cudne, ciągle zmieniam zdanie o bohaterachXD a zazwyczaj jak już kogoś nie lubię to się tego trzymam;)Krystianek daje o sobie znaćXD*tu następuje szaleńczy, wiedźmowaty śmiech * XD no, czyli kiedy następny rozdzialik?-chyba nie każesz aż tyle czekać na ciąg dalszy ich rozmowy, prawda?XD---ANGEL
OdpowiedzUsuńA i takie pytanko jeszcze :
OdpowiedzUsuńprowadzisz tylko ten blog czy masz jeszcze jakiś ? bo jak tak to ja bardzo chętnie. ;*
Usagi-san
Mam jeszcze dwa blogi, z czego jeden jest tymczasowo zawieszony ;).
OdpowiedzUsuńLinki znajdziesz w menu po prawej stronie :)
arigato ! ♥
OdpowiedzUsuńusagi-san
Nie, nie, nie! Nie lubię Cię! ;(
OdpowiedzUsuńKolejny rozdział, baaaardzo proszę *robi oczka ze shreka* ^^.
Wchodzę, wchodzę, wchodzę, przyglądam się dwa razy i dochodzę (xD) do wniosku... że zaraz szlag mnie trafi! Kurde, nadal nic nie widzę ;D
OdpowiedzUsuńJa zbiję! Jestem tu po raz pierwszy, ale wcześniej czytałam to opowiadanie na yaoi.pl. Wiesz, jak się ucieszyłam, kiedy się zorientowałam, że nie tylko jest tu o wiele więcej rozdziałów, ale ponadto są jeszcze w miarę regularnie aktualizowane? Normalnie cud, miód i orzeszki!
OdpowiedzUsuńA teraz oczywiście przerwałaś w takim momencie, że aż człowiek ma ochotę cię rozszarpać. Znając życie wszyscy teraz podejrzewają - a i tobie chodzi o to, żeby tak myśleli - że Filip powie Gracjanowi o HIVie. Oczywiście opcje są dwie. Pierwsza: robisz nas wszystkich w konia, a Fil się rozmyśla w pierwszym akapicie rozdziału szesnastego z mówienia o czymkolwiek i jedynie marnie się wykręca - a tego byśmy bardzo nie chcieli. Druga opcja zakłada, że może mnie pozytywnie zaskoczysz i Filip jednak powie Gracjanowi. To byśmy chcieli XD A Gracjan okazałby się być miły i kochany, Fil wyznałby rodzince kilka swoich tajemnic i ogólnie wszyscy żyliby długo, szczęśliwie i intensywnie (jeśli rozważamy sprawy łóżkowe).
To moja wersja i tego się trzymajmy ^^
A teraz do konkretów: oto moje GG: 10570551 i dobrze wiesz, co z tym zrobić XD
Pozdrawiam i liczę na rozdział przed piątkiem ;-)
PS Cudownie, coś mi się pochrzaniło, więc masz ten komentarz także pod notką trzynastą - tak żebyś się nie zdziwiła. Głupi laptop =="
Dream a skąd czerpiesz informacje o tym jak żyje się z HIVem? Też mam taki wątek w opku i trochę trudno mi znaleść np jak wygląda dzień takiej osoby, jakie ma objawy, czy przechodzi się jakieś dodatkowe badania , jakie leki itp xD he?
OdpowiedzUsuńopowiadanie najpierw znalazłam na yaoi.pl i po przeczytaniu tych 5 rozdziałów, które tam są, czułam ogromny niedosyt. a potem znalazłam tego bloga i aż skakałam z radości (autentycznie).
OdpowiedzUsuńopowiadanie świetne, zakochałam się w nim od razu. Filip bardzo mi się spodobał z charakteru. natomiast fotograf wydaje mi się taki tajemniczy, w sumie sama nie wiem, dlaczego.
co do Adama, to on jest zajebisty! głupszy ode mnie XD. jego gadki i zachowanie często doprowadzają mnie do wybuchów śmiechu.
cóż mogę jeszcze napisać? chyba tylko to, że moje życie od niedzieli jest piękniejsze, odkąd znalazłam to opowiadanie. czekam z dużą niecierpliwością na następny rozdział i na to, czy Filip powie Gracjanowi o HIV, czy nie. jestem za tym, żeby mu powiedział.
a, chciałam jeszcze dodać, że ciekawie wplotłaś wątek z Nim. ciekawa jestem, czy chłopak rzeczywiście Go zdradza.
korzystając z okazji, zapraszam do siebie:
http://the-same-energy.blog.onet.pl/
pozdrawiam i życzę dużo weny i dużo wolnego czasu (: :*
Ay
ah, zapomniałam dodać, że nagłówek jest świetny (:
OdpowiedzUsuńAy
och, ja to jestem zapominalska.. zapomniałam napisać, że dodaję do linków, oczywiście!
OdpowiedzUsuńAy
Ay, bardzo cieszę się, że opowiadanie przypadło Tobie do gustu :). A na Twojego bloga na pewno zajrzę i poczytam ;D. Już dodałam do zakładek, jak znajdę odrobinę czasu to zobaczę, co tam trzymasz :d.
OdpowiedzUsuńDobra *podwija rękawy* Czas najwyższy na komentarz, bo zabieram się do niego jak pies do jeża. Muszę zacząć od tego, że zwykle nie czytam autorskich opowiadań. Jakoś tak mi się przyjęło, że zdecydowanie wolę ff z postaciami z Anime, ale... no właśnie. Twoje opowiadanie jest właśnie takim „ale”. Trafiłam na nie przypadkiem, zobaczyłam, że jest autorskie więc buch do zakładek i niech sobie leży, może się kiedyś przeczyta. Jak ja sobie pluję w brodę, że wcześniej nie poszłam po rozum do głowy i nie zaczęłam >.<
OdpowiedzUsuńCóż, muszę się przyznać, że nie spodziewałam się niczego szczególnego. Nie wiem, w sumie dziwne to, bo przecież napisać autorskie opowiadanie jest o wiele łatwiej od tego, na bazie Anime. Tutaj nie trzeba się martwić o „spłaszczenie” postaci, bo to my ową postać tworzymy. No, ale do rzeczy. Bardzo podoba mi się świat przedstawiony. Opisy są bardzo realistyczne, zapewne dlatego, że znasz miejsce, które opisujesz, więc to nie powinno dziwić. Mimo wszystko bardzo dobrze się to czyta, niezwykle płynnie, nie dostrzegłam żadnych poważniejszych zgrzytów. Na szczęście fabuła też nie jest jakoś specjalnie zaplątana żeby nie można się było w niej połapać. Hmm postacie. To może zacznijmy od głównej, od której wszystko się zaczyna, i z perspektywy której przekazywana nam jest wizja świata. Filip. Zwyczajny chłopak, gej, dowiaduje się, że ma HIV, co jest dla Niego równoznaczne niemal z końcem świata. Trudno Mu się dziwić. Sama nie wiem jak zareagowałabym na taką wiadomość. On zdaje sobie po części sprawę, że to Jego wina, tak to boli najbardziej, ale jak to mawia mistrz: „Polak i przed szkodą, i po szkodzie głupi” co prawda, to prawda (żeby nie było, w tym momencie również siebie samą obrażam x) ) Ale nieważne ;D Jak dla mnie troszeczkę za bardzo wszystko przeżywa, ale może to i lepiej? Gdyby był chamem nie mającym na względzie uczuć innych to grrrr..., chociaż takie kreacje też są potrzebne. Z Filipem łączy się tajemnicza postać - On. *pogwizduje* taaak Zżera mnie ciekawość co do tej postaci, no, ale będę cierpliwa *będę, prawda?* No, ale teraz może przejdźmy do mojego ulubieńca ^.^ Gracjan. Uwielbiam gościa. Najprawdopodobniej sama bym się w Nim zabujała, gdybym spotkała Go na swojej drodze i gdyby nie był gejem. A do tego zainteresowałby się mną o. Od tego chyba jednak wyjść powinnam XD No nieważne.
W każdym razie kreacja bardzo mi się podoba. Właściwie niewiele o Nim wiadomo, bo skoro to Filip wszystko opisuje, dziwne żeby znał Gracjana od podszewki. Do tego jeszcze fotograf. Nic tylko Go brać! ;3 Czekam niecierpliwie na każdą wzmiankę o Nim ^__^ Mam tylko nadzieję, że jak tutaj tak Ci posłodzę na Jego temat, to nie zmienisz Go w jakiegoś %^&$% T__T Nie przeżyłabym tego >.> Kolejną postacią godną omówienia jest Adam. Tak, tego gościa też zdecydowanie lubię. ;3 Bonusem jest także dokładne opisywanie przez Ciebie wyglądu zewnętrznego, co pozwala mi Go jakoś zarysować sobie w umyśle i powiem szczerze, że cholernie mi pasuje na takiego playboya ; DDDD Właściwie, nie ma tutaj postaci, która drażniłaby mnie/wkurzała/prowokowała odruchy wymiotne itp. Mimo tego, całość jest naprawdę bardzo spójna i przedstawiona w taki sposób, że chce się wiedzieć co dalej. Niby zwyczajne życie, ale przecież my uwielbiamy zwyczajnych ludzi, zwyczajne problemy, zwłaszcza cudze. Smutne, ale prawdziwe. Hmm to by chyba było na tyle :) Tak myślę, jakby mi coś jeszcze wpadło do głowy, to z pewnością odznaczę swoją łapkę w kolejnych rozdziałach. Pisz dalej, bo bardzo ciekawią mnie dalsze losy tej trójki. Życzę dużo weny ;* Pozdrawiam ciepło ^^
DZIEWCZYNO !!!! JA CIE PROSZE DODAJ KOLEJNE ROZDZIALY DO SWOJEGO STAREGO BLOGA , DO GAARY JEJU NO ! CHCE DALSZA CZESC SLODKIEJ RYWALIZACJI , CHOCIAZ TO JAKAS ZAKONCZ A NIE TAKI NIE DOSYT NAM ZOSTAWIASZ ;PP PROOOOOSZE
OdpowiedzUsuń\DORISKA/
nie tylko przypadło mi do gustu, ale się w nim zakochałam (:
OdpowiedzUsuńmam pytanie: kiedy nowy rozdział? ja tu umrę z ciekawości! =D
Ay
Ay, to wszystko zależy od tego, czy będę miała siły, aby coś opublikować ;d. Możliwe, że wrzucę rozdział dzisiaj, ale nie do głównego opowiadania. Kolejna publikacja musi być do Księcia.
OdpowiedzUsuńPewne jednak jest, że szesnasty ZRz pojawi się dopiero w przyszłym tygodniu.
\DORISKA/, nie gorączkuj się tak. Dopiero co tam opublikowałam ostatni rozdział Tajemnicy posiadłości. Na OS przyjdzie jeszcze czas.
dopiero przyszły tydzień..? umieram..
OdpowiedzUsuńI teraz zastanawiam się co odpowie Filip. Nie może bez wyjaśnień unikać Gracjana. Może lepiej wyznać mu prawdę i pozwolić fotografowi samemu zadecydować o ich dalszej relacji. Przez takie ucieczki Filip może stracić coś bardzo cennego.
OdpowiedzUsuńNie komentowałam wcześniej, bo cały tydzień miałam przewalony i nawet na jedzenie czasu brakowało. :D
Luana
Witam ;) Na twojego bloga trafiłam już jakiś czas temu ale odezwać się postanowiłam dopiero teraz ;) Od razu Twój blog mi się spodobał, a kiedy zaczęłam czytać to już w ogóle xD To co piszesz i jak piszesz sprawiło, że nie mogłam przestać czytać dalej, a kiedy dotarłam już do ostatniej notki poczułam straszny niedosyt, że to jak na razie koniec. Bardzo polubiłam Twoich bohaterów i historię, która ich łączy powoli ze sobą. Bardzo cienię sobie talent, który posiadasz. Zawsze miło jest poczytać coś co ma w sobie głębię. Możesz być pewna, że często będę Ciebie odwiedzała ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny ;*